Niezwykle rzadko zdarza się, aby w sędziowskiej obsadzie IV ligi znalazło się aż trzech sędziów szczebla centralnego. Pomogła w tym reprezentacyjna przerwa, która powoduje pauzę w meczach PKO Ekstraklasy i I ligi. Paweł Pskit i Albert Różycki (na zdjęciu), którzy w weekendy prowadzą zazwyczaj mecze najwyższych klas, tym razem pojadą do Kutna i Głowna.
Również Mikołaj Kujawski obsadzony został jako główny arbiter czwartoligowego pojedynku. Pojedzie do Łowicza na spotkanie Pelikana z Korabiem Łask. – To dla piłkarzy i kibiców możliwość podpatrzenia najwyższych sędziowskich standardów, a dla naszych czołowych sędziów możliwość zejścia kilka szczebli niżej. Korzyść jest więc po obu stronach – mówi Tomasz Radkiewicz, przewodniczący WS Łódź.


Nie no, koło najwyższych standardów to to nawet nie stało, jakiejś diametralnej różnicy w poziomie to nie ma, a panowie bez VARu to nie wiadomo, czy potrafią jeszcze sędziować