Zabrakło fajerwerków w sobotnim spotkaniu 14. kolejki III ligi (grupa I). PGE GiEK GKS Bełchatów zremisował bezbramkowo z Bronią Radom, a z boiska momentami wiało nudą. Obie drużyny skupiły się przede wszystkim na grze w obronie. Sytuacji podbramkowych z obu stron było jak na lekarstwo. Oba zespoły w czternastu spotkaniach wywalczyły po 22 punkty.
Wydawało się, że Brunatni po zwycięstwie w Łowiczu z Pelikanem 3:0 pójdą za ciosem i zaczną spotkanie z Bronią ofensywnie. Brakowało jednak pauzującego za kartki Łukasza Wrońskiego na czym ucierpiała gra z przodu. Zespół Artura Derbina miał kłopoty z kreowaniem podbramkowych sytuacji, a jak już udało się przedrzeć pod bramkę Broni to brakowało skuteczności.
W drugiej połowie bliżej zdobycia bramki byli goście. W 68. minucie stworzyli sobie dwie sytuacje podbramkowe. Najpierw w poprzeczkę uderzył z dystansu Jakub Kowalski, a chwilę później przestrzelił z kilku metrów Eryk Jarzębski. W końcówce bełchatowianie również zagrozili bramce Broni, ale ostatecznie pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem, który nie krzywdzi żadnej ze stron.
PGE GiEK GKS Bełchatów – Broń Radom 0:0
PGE GiEK GKS: Tomkiel – Szymorek, Czerech, Bartosiński, Wysiński (71′ Nowakowski ż) – Pytlewski (86′ Grzelak), Golański ż, Napolov ż (65′ Kwaczreliszwili), Sarnik, Gryszkiewicz (86′ Niklas) – Bartosiak (65′ Woźniakowski)