Widzew Łódź pokonał w piątkowy wieczór na swoim stadionie przy Piłsudskiego Lechię Gdańsk 2:0 i to trzecia z rzędu wygrana tej drużyny w PKO Ekstraklasie, a także druga pod wodzą nowego trenera Chorwata Zeljko Sopića, który prowadzi zespół od połowy marca. Było to też 10 zwycięstwo łodzian w tym sezonie i siódme na własnym obiekcie. Widzewiacy mają na koncie 36 punktów.
Przez większą cześć pierwszej połowy niewiele ciekawego działo się na boisku. W 39. minucie łodzianie wyszli na prowadzenie, a piłkę do bramki gości skierował z kilku zaledwie metrów Juljan Shehu. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył natomiast ładnym strzałem Fran Alvarez. Kilka chwil wcześniej widzewiak Bartłomiej Pawłowski trafił w poprzeczkę z rzutu karnego.
W 56 minucie znakomitą sytuację na gola zmarnował Lubomir Tupta. Posłał piłkę obok lewego słupka, a stał zaledwie kilka metrów przed bramką Lechii. Goście mieli dobrą okazję na gola w 71. minucie, ale pewnie interweniował Rafał Gikiewicz. Już w doliczonym czasie gry w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Hubert Sobol, ale posłał piłkę wprost w niego.
Łodzianie rozegrali niezłe spotkanie, a trzy punkty oznaczają praktycznie utrzymanie w PKO Ekstraklasie. W najbliższy piątek (11 kwietnia) widzewiacy zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce. Początek meczu zaplanowano na 20:30.
Widzew Łódź – Lechia Gdańsk 2:0 (2:0)
Bramki: Juljan Shehu 35, Fran Alvarez 45
Widzew: Gikiewicz – Therkildsen, Żyro, Volanakis, Kozlovsky – Hanousek, Sypek (67′ Cybulski), Alvarez (83′ Kerk), Shehu, Pawłowski (46′ Czyż) – Tupta (67′ Sobol).
Zdjęcie: Bartosz Kudaj
Trzecia wygrana z rzędu.