Od zwycięstwa rozpoczął domowe, wiosenne czwartoligowe zmagania WKS 1957 Wieluń. Podopieczni trenera Marcela Surowiaka pokonali na stadionie w Osjakowie, bo tam z powodu prac remontowych trwających na ich obiekcie, rozgrywają spotkania domowe, GKS Buczek 3:2 (2:1). Mecz rozgrywano przy światłach, a na trybunach zasiadło co najmniej 500 osób.
Gospodarze już w 2. minucie wyszli na prowadzenie po celnym strzale Mikołaja Cyrusa. Goście odpowiedzieli bramką Bartłomieja Trzebońskiego, który dołączył do GKS w przerwie zimowej. W 25 minucie Kamil Muller pokonał Patryka Wolańskiego i do przerwy było 2:1. Męska rozmowa w szatni trenera Marcina Węglewskiego niewiele dała. W 63. minucie Mikołaj Piszczałka podwyższył na 3:1 i była to jego czwarta bramka w tym sezonie. Buczek nie poddał się jednak i po samobójczym trafieniu zmniejszył rozmiary porażki. Na więcej przyjezdnych nie było już stać.
WKS 1957 Wieluń – GKS Buczek 3:2 (2:1)
Bramki: Mikołaj Cyrus 2, Kamil Muller 25, Mikołaj Piszczałka 63 – Bartłomiej Trzeboński 14, samobójczy 64
WKS: Pawełczyk – Fantalin, Kozica, Szaniec (67′ Przebierała), Michał Wójcicki – Mikołajczyk, Muller, Kozioł, Piszczłka (75′ Piróg) – Rygała (88′ Fuks), Cyrus (90′ Kamil Wójcicki).
GKS: Wolański – Jakubiec (65′ Matuszczyk), Kowalski, Jarosław Trzeboński, Kulesza – Telestak, Norbert Dregier (75′ Cukiernik), Mizera, Misztalski (60′ Styś) – Bartłomiej Trzeboński, Lewandowski.
Moi zawodnicy jeszcze odpalą. Posmaruję im szmalcem i będzie dobrze. Hik!
Brawa dla Wójta Bronka za stworzenie świetnej kapeli
Brawo WKS
Jakie 3:2. Wygralimy 5:0 przecież.
Bramkę dla Wks zdobył Miller a nie Wira!!!
Czy w Buczku grają jeszcze Kubiak i Rakowski?