To już jest kryzys. Widzew dryfuje w dół ligowej tabeli, a w spotkaniu 22. kolejki PKO Ekstraklasy uległ Pogoni Szczecin aż 0:4 (0:2). Zespół trenera Daniela Myśliwca w 2025 roku wywalczył w czterech meczach zaledwie jeden punkt, strzelił dwie bramki, a stracił aż 12. Te liczby przerażają.
Ponad 16 tysięcy kibiców zasiadło na trybunach z nadzieją na to, że widzewiacy wywalczą pierwsze w tym roku zwycięstwo. Już w 8. minucie było 1:0, a Rafała Gikiewicza pokonał jego imiennik – Rafał Kurzawa. Pięć minut przed końcem drugiej połowy rzut karny zamienił na bramkę Efthymis Koulouris. Grecki napastnik Pogoni okazał się prawdziwym katem Widzewa. Strzelił bowiem jeszcze dwie bramki – w 53. i 63. minucie, a następnie zmieniony został przez Patryka Paryzka. Może to i dobrze, bo Pogoń nie strzeliła już żadnej bramki i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 0:4.
Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 0:4 (0:2)
Bramki: Rafał Kurzawa 8, Efthymis Koulouris 40-karny, 53, 63
Widzew: Gikiewicz – Kwiatkowski, Żyro, Volanakis ż, Luis Silva – Gong (70′ Stachowicz), Shehu ż, Alvarez (70′ Hanousek), Sypek (64′ Łukowski) – Sobol (55′ Hamulic), Kerk (70′ Pawłowski)
W 23. kolejce Widzew zagra już w piątek (28 lutego) w Radomiu z Radomiakiem, a mecz rozpocznie się o 18:00.
Zdjęcie: Bartosz Kudaj
Pierwsza liga czeka a za rok druga liga