PGE GKS Bełchatów nie sprawił zawodu sporej grupie kibiców i w Stróżach zapewnił sobie awans do T-Mobile Ekstraklasy. Zespół Kamila Kieresia wygrał z miejscowym Kolejarzem 1:0 (1:0) i bez względu na wynik ostatniego spotkania może cieszyć się z osiągniętego celu.
Już w 10. minucie goście uzyskali prowadzenie. Znakomite dośrodkowanie Adriana Basty wykorzystał Michał Mak. Bełchatowianie po strzeleniu tego gola cofnęli się do defensywy nastawiając na kontry. W kolejnych minutach na boisku niewiele się działo. Goście kontrolowali przebieg meczu, szanowali piłkę i nie dopuszczali graczy Kolejarza w pobliże swojej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem PGE GKS 1:0.
Chwilę po wznowieniu gry Kolejarz mógł wyrównać. Pod bramką Arkadiusza Malarza stworzyło się potężne zamieszanie, ale na szczęście żaden z zawodników gospodarzy nie wepchnął futbolówki do siatki. W 64. minucie Malarzowi pomogła poprzeczka po strzale Witolda Cichego z rzutu wolnego z odległości około 40 metrów. Chwilę później niebezpieczeństwo zażegnał pod bramką Alexis Norambuena. W ostatnich minutach rozpoczęło się nerwowe odliczanie i wyczekiwanie na końcowy gwizdek Tomasza Wajdy z Żywca. Gdy wreszcie zabrzmiał trenerzy, zawodnicy i kibice odetchnęli z ulgą. PGE GKS Bełchatów znów zagra w T-Mobile Ekstraklasie!
Radość jest tym większa, że bełchatowscy kibice nadal mają w pamięci mecz Widzew Łódź – Podbeskidzie Bielsko-Biała (1:2) z ostatniej kolejki poprzedniego sezonu i zaangażowanie łodzian w to spotkanie. Po roku sytuacja się odwróciła – to Bełchatów wraca do elity, z której z hukiem spadł Widzew.
Kolejarz Stróże – PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:1)
Bramka: Michał Mak 10
PGE GKS Bełchatów: Malarz – Basta ż, Baranowski, Wilusz ż, Norambuena – Renusz z, Szymański (76′ Baran), Rachwał, Poźniak (90′ Sawala), Michał Mak – Bartosiak (73′ Wroński).
Zdjęcia: gksbelchatow.com
chłopcze zapytać możesz, ale ch..j cie to obchodzi.
AVE GKS
Za czyje pieniądze ?