Po raz kolejny Grzegorz Wesołowski zasiądzie dziś na ławce trenerskiej tomaszowskiej Lechii. Wesołowski poprowadzi wicelidera trzecioligowej tabeli w wyjazdowym spotkaniu z Pilicą Białobrzegi. Nowy-stary szkoleniowiec w wywiadzie zamieszczonym na klubowej stronie lechia1923.pl zwrócił uwagę na to, że drużyna traci za dużo bramek.
– Lechia będzie się tworzyła z każdym dniem, z każdym tygodniem, z każdym meczem. Na pewno będę tutaj chciał dostosować taktykę do posiadanych umiejętności zawodników, bo nie chciałbym, żeby to co chcemy grać przerastało niektórych zawodników. Zależy mi żeby ten zespół był przede wszystkim skuteczniejszy, bo tego brakuje. Mówię nie tylko o grze do przodu ale i o grze w obronie, bo rzeczywiście ilość straconych bramek na własnym boisku trochę przeraża, a zespół który chce grać o najwyższe cele, chce grać w czołówce, nie może tracić tylu bramek – powiedział Wesołowski.
Źródło: lechia1923.pl
Jemu chodzi o bramki stracone u siebie a to już jest słabo bo 10 miejsce. najsłabiej z czołówki.
Wesolowski to pomylka.Mozemy zapomniec o 2 lidze z tym trenerem.Lechia dobrze grala na wiosne i zwolnienie duetu Rogulski Pogorzala to najwiekszy blad.To sa ludzie z Tomaszowa i za ten klub weszli by w ogien a Wesolowski przyszedl po kase.
Skuteczniejszy?Jak narazie Ainsztainie Lechia ma najwięcej strzelonych bramek, a z obroną także nie jest źle 21 to daje 5 miejsce.Mo i myśl dalej.
filozof trzeba strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik a 0:0 czy udręczone 1:0 to sam będziesz sobie oglądał