Bramka Bartosza Broniarka dała wygraną Pelikanowi Łowicz w zaległym spotkaniu z 18. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej z Polonią Warszawa. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka grali z pretendentem do awansu jak równy z równym, a w końcówce potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. 

Początek spotkania wyrównany, a po kwadransie optyczną przewagę zaczął zyskiwać sobie Pelikan. Szczególnie aktywny był Jurij Głuszko. Najlepszą sytuację w pierwszej połowie miała jednak Polonia. W 39. minucie piłka po strzale Marcina Bochenka trafiła w słupek bramki bronionej przez Przemysława Perzynę. W końcówce okazję miał również Pelikan. Strzał przewrotką Bartosza Bujalskiego obronił jednak Mateusz Tobjasz. Mimo braku goli kibice nie mogli narzekać – spotkanie prowadzone było w szybkim tempie.

Podobnie było w drugiej połowie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a bramkarze obu drużyn mieli dużo pracy. W 66. minucie fatalny błąd popełnił Tobjasz, który w niegroźnej sytuacji wypuścił piłkę z rąk. Nikt z graczy Pelikana nie potrafił jednak tego wykorzystać. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że co odwlecze to nie uciecze. W 80. minucie trybuny w Łowiczu oszalały. Po zagraniu w pole karne najwyżej skoczył Bartosz Broniarek i wepchnął piłkę do bramki. Polonia rzuciła się do ataków, ale defensywa na czele z Perzyną nie dała się zaskoczyć. Cenne zwycięstwo Pelikana stało się faktem, a Polonia straciła chyba w Łowiczu realne szanse gry o II ligę.

Pelikan Łowicz – Polonia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: Bartosz Broniarek 80

Pelikan Łowicz: Perzyna – Kasprzyk, Nowak, Broniarek, Wieczorek – Adamczyk, Bujalski, Wojcieszyński (75′ Parobczyk), Kowalczyk, Grischok (62′ Kosiorek) – Głuszko (90′ Fałowski)