AKTUALNOŚCI
RTS Widzew – MKS Ełk – trenerski dwugłos

Mecz 14. kolejki III ligi (grupa I) RTS Widzewa z MKS Ełk był trenerskim pojedynkiem dwóch kolegów z boiska. Tomasz Muchiński i Sławomir Majak reprezentowali Widzew za czasów jego największej świetności. Teraz przyszło im rywalizować na trenerskich ławkach. Zwycięsko wyszedł Muchiński, a poniżej prezentujemy pomeczowe wypowiedzi.


keeza komplety sportowe

Tomasz Muchiński: Sławek odmienił ten zespół. MKS zagrał tak, jak się spodziewałem. Charakter cechuje poczynaniami MKS na boisku. My nie potrafiliśmy złapać swojego rytmu, być może strata punktów w ostatnim czasie zachwiała naszą pewnością siebie. Do przerwy borykaliśmy się z wiatrem. Adrian poszedł w pole karne i był rzut karny, który został wykorzystany. Gol Mateusza Michalskiego ustawił spotkanie. Druga połowa, a zwłaszcza jej początek przyniosła naszą przewagę. Brakowało w tym okresie bramek. Udało się strzelić na 2:0 po rzucie wolnym. Zawodnicy mieli w świadomości to, że najważniejsze jest wyrwanie trzech punktów. Sławek rotował składem, co zaowocowało tym, iż MKS przejął inicjatywę. Trzeba powiedzieć, że nie do końca kontrolowaliśmy to, co się działo. Mecz mógł nam się wymknąć spod kontroli. Cieszą tylko trzy punkty. Czeka nas kolejny tydzień pracy. Wiadomo, że zbyt dużo się nie da poprawić.

majak-elk

Sławomir Majak wspaniale został przyjęty przez kibiców Widzewa.

Sławomir Majak: Zawsze jest się ciężko wypowiadać po porażce. Mam zastrzeżenia do moich zawodników. Nie tak sobie to założyliśmy. Musieliśmy się odkryć i w pewnym stopniu nam się to udało. Na początku była kontrowersja, bo powinien być rzut karny. Z całą pokorą chylę głowę przed kibicami Widzewa Łódź. Cieszę się, że mnie mile przyjęli.

Źródło: widzewlodz.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments