Runda jesienna w III lidze (grupa I) jest już za nami. Oficjalnie zakończył ją niedzielny mecz w Tomaszowie Mazowieckim. Lechia zremisowała z Pelikanem Łowicz 0:0, a było to zaległe spotkanie z 7. kolejki. Mimo dużej przewagi tomaszowianie nie zdołali strzelić zwycięskiego gola i do liderującego ŁKS tracą dziesięć punktów.
Lechia od pierwszego gwizdka ruszyła do szturmowych ataków i wydawało się, że bramki dla gospodarzy są tylko kwestią czasu. Pod bramką Michała Nowaka brakowało jednak precyzji. Próbowali: Marcin Mirecki, Krystian Kolasa i z rzutu wolnego Wiktor Żytek. Piłka nie chciała wpaść do bramki Pelikana.
W drugiej połowie gra się wyrównała. Lechia oddała inicjatywę, a w 64. minucie Wojciech Wojcieszyński mógł zdobyć gola. Zmarnował jednak świetną sytuację. W doliczonym czasie gry meczową piłkę miał Mateusz Broź. Rezerwowy napastnik Lechii w idealnej sytuacji nie trafił jednak do bramki. Mecz zakończył się więc bezbramkowym rezultatem.
Lechia Tomaszów – Pelikan Łowicz 0:0
Lechia: Kędra – Widejko, Kolasa (88′ Kugiel). Magdoń, Szutenberg – Żytek, Szymczak ż, Klaudiusz Król (68′ Łazowski), Cieślik – Mirecki, Rozwandowicz (76′ Mateusz Broź)
Pelikan: Michał Nowak – Gawlik, Broniarek, Wawrzyński ż, Kasprzyk – Parobczyk, Bella ż, Kuczak (69′ Michał Adamczyk), Wojcieszyński (89′ Bulajski) – Bogołębski, Hłuszko
B