GKS Bełchatów przegrał w Opolu z Odrą 0:1 (0:0) w spotkaniu, które zainaugurowało 22. kolejkę meczów w I lidze. Przewaga bełchatowian nad strefą spadkową stopniała, a trener Artur Derbin przyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że w grze jego drużyny brakuje fajerwerków. Jest natomiast walka o każdy punkt, który na koniec może okazać się bezcenny.

– Zacznę od tego, że przyszło nam się dziś mierzyć ze zdeterminowanym przeciwnikiem, który zaproponował grę fizyczną, której musieliśmy się mocno przeciwstawić. Ta gra nie miała prawa być płynna ze względu na stan boiska. Ale nie tłumaczymy się tym. Piłka częściej była dziś w powietrzu, niż na podłożu. Również chcieliśmy tę grę uprościć. Problem pojawiał się wtedy, gdy mieliśmy piłkę przy nodze. Odra wykorzystała jedyny moment, kiedy popełniliśmy błąd. Jeśli chodzi o zaangażowanie nie mam żadnych pretensji do swojej drużyny. Będziemy analizować ten błąd. Nasza sytuacja lekko się skomplikowała. To dopiero początek. Fajerwerków nie ma, są proste środki. Każdy punkt będzie na wagę złota – powiedział szkoleniowiec GKS.