AKTUALNOŚCI
Bolesny falstart ŁKS z GKS Katowice

Nie tak miała wyglądać inauguracja sezonu 2022/2023 na stadionie imienia Władysława Króla. ŁKS Łódź, pod wodzą Kazimierza Moskala, podejmował GKS Katowice, a 7 tysięcy widzów przyszło na sobotni mecz z nadzieją na zwycięstwo. Lepsi okazali się jednak goście, którzy już po 24 minutach prowadzili 2:0 i ten wynik dowieźli do ostatniego gwizdka Patryka Gryckiewicza z Torunia.

Już w 8. minucie GKS objął prowadzenie, a Dawida Arndta pokonał Oskar Repka. ŁKS rzucił się do odrabiania strat, ale kwadrans później przegrywał różnicą dwóch trafień kiedy do siatki trafił Marko Roginić. Łodzianie nadal się nie poddawali, ale w ich atakach brakowało polotu, a jeśli już dostali się pod bramkę bronioną przez Dawida Kudłę, to brakowało im skuteczności.

W drugiej połowie Kazimierz Moskal próbował poprzez dokonane zmiany wpłynąć na wynik, ale ani Kelechukwu, ani Kamil Dankowski nie wnieśli tego, co oczekiwał szkoleniowiec. GKS mądrze grał, oddalając piłkę od własnej bramki, a łodzianom brakowało argumentów. Do końca już wynik nie uległ zmianie.

ŁKS Łódź – GKS Katowice 0:2 (0:2)
Bramki: Oskar Repka 8, Marko Roginić 24

ŁKS: Arndt – Wszołek (61′ Kelechukwu), Dąbrowski ż, Monsalve, Szeliga – Pirulo, Ochronczuk (70′ Kowalczyk), Trąbka, Kort ż (83′ Moreno), Biel (61′ Dankowski) – Balongo (70′ Radaszkiewicz).

Zdjęcie: Bartosz Kudaj

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Kobra
2 lat temu

Najmniejszy wymiar kary.