Mówi się o tym od dawna, ale wiele wskazuje na to, że wszystkie zapowiedzi mogą znaleźć swój szczęśliwy finał jeszcze w 2022 roku. Zagraniczny inwestor ma spłacić zobowiązania ŁKS wobec różnych podmiotów, wyrównać rachunki z piłkarzami, popłacić zaległości trenerom grup młodzieżowych i zapewnić liderowi zaplecza Ekstraklasy spokojną przyszłość.
Właściciel ŁKS Tomasz Salski przyznał o tym w wywiadzie dla Telewizji Toya. – Na Gwiazdkę myślę, że będę mógł przedstawić nowego akcjonariusza, takiego na jakiego liczyliśmy, który może dać perspektywy na dużą stabilność. Jego wejście do klubu będzie etapowe. Docelowo chciałbym, aby był większościowy. Przynajmniej tak sobie to wyobrażam. Mogę powiedzieć, że nie jest to podmiot polski – powiedział Salski.
Informację o zaawansowanych rozmowach z inwestorem udało się również potwierdzić Łódzkiemu Futbolowi u innych źródeł.
Jaja, jak to trzeba nieumiejętnie zarządzać by z każdej strony były tylko długi do spłaty. A trenerów grup młodzieżowych podziwiam że w obecnych czasach pracują charytatywnie. To jest czeski film. Co kilka lat tą samą sytuacja. Dzień świstaka.