AKTUALNOŚCI
Kto i kiedy zasypie finansową dziurę w ŁKS?

Finansowych problemów w ŁKS nie da się już się przykryć grubą kołdrą milczenia i obietnicami o tym, że lada chwila na konto klubowe trafi kolejny przelew od Philipa Platka. To ma nastąpić, ale nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy. Nie nastąpiło na koniec lutego, nie nastąpiło na koniec marca. Tymczasem zbliżają się święta Wielkiej Nocy.

Nic dziwnego, że cierpliwość piłkarzy i pracowników klubu zaczyna się wyczerpywać. Spokojny i zróważony zazwyczaj Kazimierz Moskal na konferencji prasowej przed niedzielnym pojedynkiem z Chojniczanką Chojnice wyraził nadzieję, że jego piłkarze będą tylko i wyłącznie myśleć o przeciwniku, a nie pieniądzach. W piątek na trening nie wyszła drużyna rezerw ŁKS, która ostatecznie pojechała do Białegostoku, ale z naszych informacji wynika, że zaległości wobec piłkarzy są kilkumiesięczne. W niedzielę pierwszy zespół myśli o świadomym opóźnieniu rozpoczęcia spotkania, aby zwrócić uwagę na problem.

Tymczasem nowy inwestor sprawdza cały czas sytuację w spółce i wstrzymuje się na razie z przelaniem kolejnej transzy pieniędzy. Poprzednia na moment załatała finansową dziurę. Kiedy przyjdzie następna? Wszyscy mamy nadzieję, że niedługo gdyż ŁKS walczy dzielnie o awans do PKO Ekstraklasy i byłoby szkoda, aby pozaboiskowe sprawy przesłoniły starania o grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Subskrybuj
Powiadom o

4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
adam gross
1 rok temu

Art od Widzewa to 3 kroki w bok.Przecież u was Salski ogłaszał ,że ma być sponsor i co ?

Art
1 rok temu

Nie no oczywiście widzew nie.ma żadnych długów..wystarczyło się spytać w MOSiR i skarbówce…no ale.o tym cisza ..może pod dywan się uda zamieść a o ŁKS trzeba rozdmuchać największe bzdury

Marek
1 rok temu

Prima Aprilis 🙂

Pan Kazimierz
1 rok temu

Przepraszam, ale czy Wy sobie robicie jakieś żarty? Jaka dziura finansowa? Przecież wujek z Ameryki miał być taki fajny, amerykański.. z wielką kieszenią wypełnioną dularami.. miał sypać kasą tak, że po prostu klękajcie narody.. a to się okazuje że to jakaś popierdółka, a nie wybawca. Kurde ile będzie sprawdzał te księgi? Co to jest Orlen czy jakiś Microsoft żeby sprawdzać finanse od zeszłego roku? Przecież było wiadomo, że przedsiębiorca pogrzebowy zrobił niezły bajzel w tym klubie, co tu sprawdzać? Albo jankes ma chęć i kasę żeby ratować trupa, albo niech spada na bambus