Cenny remis wywalczył ŁKS Łódź w spotkaniu wieńczącym 26. kolejkę meczów zaplecza PKO Ekstraklasy. We wtorkowy wieczór zespół trenera Kazimierza Moskala zremisował w Łęcznej z Górnikiem 1:1 (0:1), a wyrównującą bramkę zdobył w doliczonym czasie gry Stipe Jurić. Szkoleniowiec podkreślił kluczową interwencję bramkarza Aleksandra Bobka.

– Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przyjeżdżamy na ciężki teren. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Górnika, który był agresywny i stworzył sobie kilka groźnych sytuacji. Nie mogliśmy przed przerwą złapać rytmu gry. W drugiej połowie moim zdaniem byliśmy lepsi, pomimo tego, że gospodarze mieli rzut karny na 2:0. Tutaj trzeba sobie jasno powiedzieć, że ten remis i punkt zawdzięczamy Olkowi Bobkowi, który obronił nie tylko jedenastkę, ale i dobitkę. Co do okoliczności podyktowania tej jedenastki to naprawdę nie wiem, kiedy jest ręka, a kiedy jej nie ma. Ja nie wiem, jak to się interpretuje. To powinno się zmienić – powiedział Kazimierz Moskal.