Szukaliśmy zawodnika, który będzie w stanie zastąpić na lewej flance Maćka Małkowskiego – powiedział prezes PGE GKS Bełchatów Marcin Szymczyk po zatrudnieniu Kamila Kosowskiego. Tymczasem mamy piłkarza, który równie dobrze może zagrać na prawej pomocy i lewej obronie.

– Ważna oczywiście była także kwestia finansowa – to zawodnik z kartą na ręku, co ułatwiło nam zadanie. Nasze rozmowy trwały blisko dwa tygodnie a w ostatnie dni nabrały sporego rozpędu. We wtorek doszliśmy do ostatecznego porozumienia. Witamy Kamila na pokładzie i bardzo na niego liczymy – zakończył Szymczyk.

– Kamila znam od wieku młodzieżowca, kiedy powoływałem go do reprezentacji juniorskich oraz olimpijskiej – opowiada Paweł Janas.

– Potem występował w pierwszej reprezentacji a przez większość kariery był w nich wszystkich podstawowym zawodnikiem. Jedynym mankamentem obecnie może być dłuższa przerwa w grze. Obejrzałem jego dwa występy na Cyprze, w których spisywał się solidnie i wiem, że piłkarsko mogę na niego liczyć. Sylwetka przez ten czas się nie zmieniła, więc pozostaje tylko dobrze przepracować te ostatnie tygodnie i będzie nam w stanie pomóc. Poza tym to dobry duch zespołu i będzie miał korzystny wpływ na chłopaków – dodał szkoleniowiec.

Źródło: gksbelchatow.com