Były trener ŁKS Michał Probierz będzie trzymał kciuki za swój były klub. Pisze o tym w liście otwartym, który został skierowany do redakcji lkslodz.pl.
Treść listu:
Za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej Łódzkiego Klubu Sportowego chciałem przekazać kilka zdań, gdyż w związku z moim nagłym wyjazdem nie zdążyłem tego zrobić osobiście. Wszystko stało się tak nagle, że nie bylo nawet czasu podziękować wielu osobom, które spotkałem w ostatnim czasie.
Dziękuję wszystkim ludziom z kadry zarządzającej Łódzkiego Klubu Sportowego. Po pierwsze za to, że stworzyli mi doskonale warunki do pracy, a po drugie za to, że nie robili żadnych problemów związanych z moim odejściem.
Dziękuję zawodnikom, którzy w okresie naszej współpracy pokazali się z jak najlepszej strony. Wierzę, że każdy z nich będzie miło wspominał okres wspólnych treningów i wielkiej radości po zwycięstwach.
Dziękuję kibicom z al. Unii, którzy przyjęli mnie bardzo pozytywnie, choć przychodząc do ŁKS-u zdawałem sobie sprawę, że mogę się spotkać z różną reakcją z ich strony. Ten krótki okres spędzony w klubie pozwolił mi lepiej poznać kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, których zawsze będę miło wspominał i szanował.
Piszę te słowa zaraz po pierwszym treningu z moim nowym zespołem – Arisem Saloniki. Trening przeprowadziliśmy wspólnie z Bartkiem Zalewskim na głównej płycie boiska, w porze najbliższego meczu. W sobotę czeka nas bardzo ważne spotkanie z Olimpiakosem Pireus, na którym powinno się zjawić około 25 tysięcy widzów.
Trzymajcie za nas kciuki, a ja obiecuję, że będę trzymał kciuki za ŁKS w meczu z Ruchem Chorzów i w kolejnych spotkaniach.
Na zakończenie jeszcze raz proszę o zrozumienie mojej decyzji, a także decyzji mojego asystenta Bartłomieja Zalewskiego. Dla nas jest to szansa, która być może pojawia się raz w życiu i nie mogliśmy z niej nie skorzystać.
pozdrawiam
Michał Probierz