Zmiana trenera w Jagielloni Białystok zmieniła plany pomocnika PGE GKS Bełchatów Kamila Kosowskiego. Na jego sprowadzenie namawiał szefów klubu poprzedni trener Czesław Michniewicz. Nieoficjalnie wiadomo, że Kosowski wyraził chęć gry w Jagielloni, ale negocjacje miały rozpocząć się dopiero w styczniu.
Niespodziewani dymisja Czesława Michniewicza wszystko zmieniła. Dla kibiców PGE GKS to na pewno doskonała wiadomość, bo Kosowski był jesienią jednym z nielicznych graczy bełchatowskiej drużyny, który nie musiał się wstydzić swojej postawy. Z dobrego gracza cieszy się też pewnie trener Marcin Szymczyk, choć on musi też myśleć o pieniądzach, a Jagiellonia, gdyby Kosowskiego chciała, musiałaby za transfer zapłacić.
Kontrakt Kosowskiego z PGE GKS Bełchatów wygasa w czerwcu przyszłego roku, ale jest w nim klauzula, która pozwala na jego automatyczne przedłużenie o kolejny rok. By weszła ona w życie Kosowski musi spędzić określoną liczbę minut na boisku. A ponieważ jesienią był podstawowym zawodnikiem, to do wypełnienia limitu potrzeba mu jedynie 180 minut.