W derbowym spotkaniu województwa łódzkiego Widzew Łódź pokonał 1:0 (1:0) PGE GKS Bełchatów i przerwał trzynastoletnią serię bez zwycięstwa nad lokalnym rywalem. Poniżej publikujemy pomeczowe wypowiedzi obu szkoleniowców.
– Trzeba sobie jasno powiedzieć, że po pierwszych trzech kolejkach, w których zdobyliśmy 7 punktów i byliśmy chwaleni za grę, teraz przytrafił się słaby mecz w naszym wykonaniu – powiedział po meczu w Łodzi Kamil Kiereś.
– Szczególnie można mieć pretensje o pierwszą połowę. Po prostu zagraliśmy bardzo słabo. Nie umieliśmy wymienić kilku podań między sobą, także piłkarsko w tej pierwszej połowie nie istnieliśmy. Starta bramki potwierdziła, że w pierwszej części Widzew miał przewagę. Po przerwie, po kilku zmianach, na pewno gra uległa zmianie. Zaczęliśmy więcej utrzymywać się przy piłce, ale niestety nie stwarzaliśmy sytuacji bramkowych. Bardzo ubolewam nad tym, że przegraliśmy tak ważne spotkanie. Ten wynik dzieli drużyny na te, które walczą o wyższe cele i te, które walczą o utrzymanie. My po tym spotkaniu nadal jesteśmy tą drużyną, która musi bardzo usilnie walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie – zakończył trener PGE GKS Bełchatów.
– Mecz nie był najlepszy pod względem czysto piłkarskim. Był szarpany – powiedział z kolei szkoleniowiec Widzewa, Radosław Mroczkowski. – Można się przyczepić do wielu rzeczy. Początek w naszym wykonaniu też był ciężki. Wszystko nam przeszkadzało, począwszy od stanu murawy po wiatr. Nie kleiła nam się gra i dużo było nerwowych sytuacji. Chcieliśmy grać w piłkę, ale ciągle nam coś przeszkadzało. Cieszę się, że mimo wszystko potrafiliśmy w końcu zdobyć bramkę i wyjść na prowadzenie. To obudziło mój zespół i potem było już zdecydowanie lepiej. Cieszymy się z punktów. Teraz w następnych meczach na pewno będzie nam się grało spokojniej. Ostatnio dużo się wokół Widzewa działo i dobrze, że ten wynik jest potwierdzeniem naszych oczekiwań. Chcieliśmy się przełamać jeśli chodzi o statystyki meczów z Bełchatowem. Udało się i jest to dodatkowy mały plusik dla nas – dodał Mroczkowski.
Źródło: gksbelchatow.com, widzewiak.pl