Ugo Ukah i Dudu pojechali z drużyną Widzewa na mecz z Jagiellonią Białystok. To znaczy, że są w pełni sił i mogą w tym spotkaniu zagrać. Do końca jednak nie było wiadomo, czy obaj zaleczą kontuzje, które przytrafiły im się w ostatnim meczu. Jeszcze w środę ci dwaj piłkarze ćwiczyli indywidualnie. Kluczowy miał być ostatni, czwartkowy trening.
Przyznał to nawet na poprzedzającej go konferencji prasowej trener Radosław Mroczkowski. „Dawno nie miałem takich zagadek w tygodniu poprzedzającym mecz. Z niecierpliwością czekam na ostatni trening, żeby wyjaśniły się wątpliwości i żeby wiadomo było, z kogo można będzie skorzystać, a z kogo nie” – wyznał zatroskany szkoleniowiec Widzewa.
Ostatecznie okazało się, że Ukah i Dudu ćwiczyli już normalnie. Do Białegostoku nie pojechali natomiast – to żadna niespodzianka – pauzujący za kartki Marcin Kaczmarek i Bruno Pinheiro oraz kontuzjowani Jarosław Bieniuk i Souheil Ben Radhia. Miejsce nieobecnych w meczowej kadrze zajęli młodsi piłkarze.
Źródło: widzewiak.pl