Włókniarz Zelów przegrał bardzo ważne spotkanie 27. kolejki III ligi (łódzko-mazowieckiej) w Warszawie z miejscowym Ursusem 0:3 (0:1). Wynik meczu nie odzwierciedla jednak tego co działo się na boisku. Zespołowi Jacka Berensztajna brakowało piłkarskiego szczęścia.
Już w 5. minucie Ursus objął prowadzenie. Błąd defensywy Zelowa wykorzystał Jewhen Radionow. Po stracie bramki zelowianie ruszyli do ataków, stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką Pawła Wysockiego jednak nie zdobyli wyrównującej bramki. W 49. minucie Radionov podwyższył na 2:0 i to załamało zelowian, którzy stracili jakby nadzieje na wywiezienie ze stolicy korzystnego wyniku. Wynik spotkania na 3:0 ustalił w 71. minucie Dawid Jarczak.
– Szkoda straconych punktów. W pierwszej połowie to my byliśmy stroną przeważającą. Bramka na 1:0 dla gospodarzy w jakiś sposób ustawiła to spotkanie. Na pewno nasza sytuacja jest trudna ale nie zamierzamy się poddawać. Do końca pozostały trzy mecze i postaramy się je wygrać. To powinno dać utrzymanie w lidze – powiedział po spotkaniu Jacek Berensztajn.
Ursus Warszawa – Włókniarz Zelów 3:0 (1:0)
Bramki: Jewhen Radionow 5, 49, Dawid Jarczak 71