Emocjonujące i co najważniejsze obfitujące w bramki spotkanie obejrzeli kibice w Radomsku. Mecz dwóch czołowych zespołów IV ligi na pewno nie zawiódł. Po spotkaniu zarówno w Mechaniku jak i Zjednoczonych Stryków wyczuwało się niedosyt. Remis jednak nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Piorunujący początek meczu mieli Zjednoczeni. Już w 5. minucie strzałem głową wynik meczu otworzył Adam Patora. Dwie minuty później United mogli zadać nokautujący cios, po którym Mechanik mógł już się nie podnieść. Na szczęście dla radomszczan piłka po strzale Tomasza Lenarta trafiła w słupek. Z przewagi Zjednoczonych podopieczni trenera Rafała Ozgi otrząsnęli się dopiero po dwudziestu minutach. W 27. minucie z lewej strony piłkę dogrywał Przemysław Olejnik a zamykający akcję Tomasz Walioszczyk z bliska wyrównał stan rywalizacji. Remis na tablicy wyników widniał tylko cztery minuty. Bezpośrednio z rzutu wolnego Rafała Dawida pokonał Lenart.
Druga połowa znakomicie zaczęła się dla Mechanika. W 51. minucie na zaskakujący strzał zdecydował się boczny obrońca radomszczan Kamil Nowak. Soczysty strzał defensora Mechanika po rękach interweniującego bramkarza Zjednoczonych znalazł drogę do siatki.
W kolejnych minutach było dużo walki. Oba zespoły nie chciały bowiem zremisować. W 60. minucie w boczną siatkę Zjednoczonych trafił Walioszczyk. Z kolei uderzenie Lenarta w niewielkiej odległości minęło bramkę Mechanika.
Już w doliczonym czasie gry piłkę meczową mieli radomszczanie. Rezerwowy Przemysław Szewczyk z kilku metrów strzelił tak jak należy obok bramkarza. Kibice już widzieli piłkę w siatce, ale ta ku ich rozpaczy minęła słupek bramki Zjednoczonych. Dla Radomska to pierwszy remis w tych rozgrywkach.
Mechanik Radomsko – Zjednoczeni Stryków 2:2 (1:2)
Bramki: Tomasz Walioszczyk 27, Kamil Nowak 51 – Adam Patora 5 głową, Tomasz Lenart 31 z wolnego
Autor: Przemysław Jafra
piękny mecz, szkoda że zawodników z Mechanika na murawie podczas meczu było 11 a z Strykowa 14(wliczając sędziów którzy odgwizdywali każde potknięcie zawodników z drużyny Zjednoczeni Stryków) widowisko warte uwagi oby więcej takich mecz tylko z korzystniejszym wynikiem dla drużyny z Radomska:)
Chyba gościu śmieszny jesteś, mecz na dobrym poziome gry i na dobrym poziomie sędziowania. szkoda sytuacji meczowej z 92 min. ale sędziowie dla jednych i drugich całkiem spoko.
chyba jeden z lepszych meczy mechanika u siebie.Szkoda remisu.Ale najlepszy był sędzia liniowy(od trybuny). kto takie miernoty przepycha do IV ligi?Jak można pokazać spalonego jak zawodnik atakujący jest przed obrońcą i ma go dopiero zamiar wyprzedzać.Już szkoda pisac o autach – pokazywał jak chciał.
Byłem, widziałem, a co najciekawsze to utwierdziłem się w fakcie, że sędziowie nigdy nie nauczą się sędziować, chyba, że dostaną po mordzie.