Tylko przez kilka dni Włókniarz Moszczenica zajmował pierwsze miejsce w tabeli IV ligi (grupa łódzka). W meczu kończącym 9. kolejkę spotkań KS Paradyż pokonał w Zgierzu miejscowego Borutę 1:0 (0:0) i znów zajął fotel lidera. Zwycięskiego gola zdobył w 88. minucie Marcin Mirecki wykorzystując rzut karny.
Dla Mireckiego to już dziesiąty gol w tym sezonie. Napastnik KS Paradyż umocnił się tym samym na prowadzeniu w klasyfikacji czwartoligowych snajperów. O dwa trafienia wyprzedza zawodnika Zjednoczonych Stryków Adama Patorę. Spotkanie w Zgierzu dość długo nie układało się po myśli paradyżan. Boruta bronił się bowiem bardzo dzielnie i był bliski remisu. Na dwie minuty przed końcem spotkania jeden z obrońców gospodarzy zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Wykorzystał ją Mirecki i tym samym KS Paradyż wrócił na fotel lidera. Warto dodać, że dla klubu z Paradyża to 30. kolejny mecz bez porażki w IV lidze. Ostatni raz przegrał 15 października 2011 roku z Zawiszą Pajęczno 0:2.
Boruta Zgierz – KS Paradyż 0:1 (0:0)
Bramka: Marcin Mirecki 88-karny
Moszczenica i tak ich pyknie bez problemu ;]
Paradyż gra tragedię straszną w tym sezonie. OD samego początku. Mimo wzmocnienia składu zawodnikami z Woy Bukowiec to padlina niesamowita na boisku. Jeśli Paradyż w taki sposób ma awansować to jest to porażka. Chociaż jestem kibicem KS Paradyż, to uważam, że na dzień dzisiejszy awans nie należy się tej drużynie.
takiej ręki, którą zawodnik zasłania twarz w życiu nie można gwizdać w 90 minucie meczu… sędzia wypaczyl wynik tego spotkania i widział to każdy kto był wczoraj na stadionie. Borucie należał się remis. a tak po bardzo dobrym meczu sędzia zabiera cenne punkty. Żenada
Paranoja ,przypadkowe zagranie ręką poza polem karnym. Sędzia krzywdzi gospodarzy i pomaga gościom