Widzew Łódź wygrał z Jagiellonią Białystok 3:0 (1:0) i prawie zapewnił sobie utrzymanie w T- Mobile Ekstraklasie. Łodzianie zagrali najlepszej jak do tej pory zawody w rundzie wiosennej i wygrali pewnie i zasłużenie. Mówił o tym po meczu trener Widzewa Radosław Mroczkowski.

Szkoleniowiec jest zadowolony z postępów jakie zrobili jego podopieczni w meczach przed własną publicznością. Podkreśla, że drużyna zrealizowała założenia, które były poruszane w ubiegłym tygodniu.  – Cieszę się, że zrobiliśmy postęp w meczach u siebie. Wygraliśmy i to zdecydowanie. Trzeba teraz wygrać też na wyjeździe. W tym meczu było więcej pozytywów, niż negatywów. Cieszę się, że wszyscy ze świadomością realizowali do końca to, nad czym pracowaliśmy w tygodniu – powiedział Radosław Mroczkowski.

Jednocześnie trener uczulił, że było to spotkanie, w którym nie wszystko poszło po jego myśli. Pochwalił postawę Mehdiego Ben Dhifallaha i Alexa Bruno. – Nie powiem na pewno, że to mecz, w którym wszystko od początku do końca mi się podobało. To najwyżej poprawne spotkanie. Jak będą nam się takie przytrafiać regularnie, to będzie można mówić o trwałej poprawie. Ben Dhifallah ma za sobą długą przerwę. Widać, że był to inny zawodnik, który umie powalczyć, daje sporo zespołowi. Podobnie było z Alexem. Dobrze grał, ale jak zaczął kombinować, to zapracował na zmianę – zakończył szkoleniowiec Widzewa Łódź.

Źródło: widzewiak.pl