Piłkarze Widzewa Łódź zostali rozgromieni w piątkowy wieczór przez Lecha Poznań 0:4 (0:0). Trener łodzian Radosław Mroczkowski stwierdził, że jego podopieczni w drugiej połowie przestali grać. Poniżej prezentujemy pomeczową wypowiedź szkoleniowca Widzewa.
– Moi zawodnicy chyba zapomnieli, że mecz trwa 90 minut. Do przerwy stawaliśmy na wysokości zadania. Po przerwie to już tylko byliśmy na boisku, nic poza tym – powiedział Radosław Mroczkowski.
Szkoleniowiec dodał jeszcze, że jego zawodnikom w drugiej odsłonie zabrakło chęci do gry. Wydarzenia po przerwie nazwał mianem katastrofy.
– Mija tydzień i jest taka zmiana w grze. Muszą być chęci w futbolu, nawet jak brakuje umiejętności. Tego zabrakło, bez tego nie możemy marzyć o dobrych wynikach. Błędy się powielały, zawodnicy grali bardzo chaotycznie. Możemy powiedzieć tylko tyle, że po przerwie ten mecz to była dla nas katastrofa – podsumował trener Widzewa Łódź.
Źródło: widzewiak.pl