AKTUALNOŚCI
Start Brzeziny goni lidera

Piłkarze Startu Brzeziny wygrali z LKS Różyca 4:2 (2:1) w zaległym meczu 18. kolejki łódzkiej klasy okręgowej. Mimo wysokiego zwycięstwa wygrana brzezinianom nie przyszła łatwo. Podopieczni Jacka Stańdo trzy punkty zapewnili sobie praktycznie na kwadrans przed końcem spotkania.

Pierwsze minuty były wyrównane. Żadna z drużyn nie zdecydowała się na groźniejsze ataki. Gra toczyła się głównie w środku pola, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero po kwadransie gry zgromadzeni na trybunach kibice mogli oglądać bramki. Osamotniony w polu karnym Robert Szubert na raty pokonał Piotra Biniaszczyka i gospodarze objęli prowadzenie. Radość brzezinian nie trwała jednak długo. Trzy minuty później po błędzie defensywy wyrównującego gola zdobył Przemysław Malinowski. Odpowiedź Startu mogła być błyskawiczna, ale uderzenie z około 35 metrów Pawła Swaczyny w samo okienko bramki odbiło się najpierw od poprzeczki, a później od linii bramkowej i zostało wybite przez obrońców. Brzezinianie szukali jednak sposobu na zmianę rezultatu. Tuż przed przerwą znakomicie uruchomiony na prawej stronie Maciej Pakulski nie dał żadnych szans na obronę Piotrowi Biniaszczykowi i umieścił piłkę w siatce.

Po przerwie gospodarze dostali wiatru w żagle i co chwila gościli pod polem karnym rywali. Niestety nic konkretnego z tego nie wynikało. Niespodziewanie w 61. minucie różycanie przeprowadzili szybką kontrę po której Adrian Nastrowicz umieścił piłkę w siatce obok interweniującego Mariusza Jatczaka. Wyrównujący gol pokrzyżował brzezinianom strategię gry. Start zaczął popełnać katastrofalne błędy i miał problemy z przeprowadzaniem składnych akcji. Na szczęście w 73. minucie po płaskim dośrodkowaniu w pole karne na piłkę nabiegł Maciej Pakulski i głową silnie uderzył w stronę bramki. Futbolówka minęła dwóch obrońców i bramkarza i zatrzymała się w siatce. Po tym trafieniu gospodarze starali się kontrolować przebieg meczu, ale narażali się na kontry. Ostatnie minuty były bardzo nerwowe. Jednak w trzeciej minucie doliczonego czasu gry najsprytniej w polu karnym gości zachował się Maciej Borowski i bez problemu pokonał po raz czwarty Piotra Biniaszczyka. Chwilę później sędzia zakończył zawody i Start wygrał z Różycą 4:2.

Start Brzeziny – LKS Różyca 4:2 (2:1)
Bramki: Robert Szubert 17, Maciej Pakulski 44, 73, Maciej Borowski 90+3 – Przemysław Malinowski 20, Adrian Nastrowicz 61

Start: Jatczak – Smuga, Skołd, Borowski, Grzywacz – Dudka, Swaczyna, Szubert, Jedynak – Pakulski, Walczak, rezerwa: Jaworowski, Lindner, Nowak, Klimczak, Paturaj.

Różyca: Biniaszczyk – K. Doryń, Krenc, Potakowski, Racz – Bagatella, Baran, D. Doryń, Nastrowicz – Malinowski, Stasiak, rezerwa: Ławski, Aleksandrowicz, Janeczko, Marganiec.

Sędziował: Tomasz Chojnacki, asystenci: Bartłomiej Nowicki, Konrad Gawroński.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments