Nie odbyło się zaplanowane na niedzielne popołudnie spotkanie Olimpii Jeżów z rezerwami Pelikana Łowicz. Sędzia główny zawodów nie dopuścił do gry zespołu gości ze względu na brak dokumentów tożsamości.
Drużyna z Łowicza w komplecie stawiła się w Jeżowie. Przed spotkaniem arbiter główny poprosił drużynę gości o okazanie dokumentów świadczących o ich tożsamości. Działacze Pelikana tłumaczyli się, że piłkarze na mecz przyjechali już przebrani, a ich ubrania i dokumenty zostały w szatni w Łowiczu.
Sędzia nie dał się przekonać i nie dopuścił do zawodów. Sporządził odpowiednią notatkę w protokole meczowym i w poniedziałek dostarczy dokument do siedziby OZPN Skierniewice. Sprawą zajmie się Wydział Gier i Ewidencji Okręgowego Związku Piłki nożnej w Skierniewicach. Najprawdopodobniej spotkanie zostanie zweryfikowane jako walkower 3:0 na korzyść gospodarzy.
Nie Mycka,tylko Myczka.
przepis jest przepis… i nie ma co się dziwić zawodnikom Jeżowa…a Czarnym Bednary i tak się długo udawało zostać w okręgówce, bo mogli spaść już wcześniej ale zawsze jakoś się się „wygrzebywali”… tym razem jednak to nie im odpuszczano mecze a innym … „FORTUNA KOŁEM SIĘ TOCZY”
Myca jak myca ale ruciński na wariackich papierach to dopiero porażka
Mycka nie jest zadowolony 🙂
typowa zagrywka, Jezow musial to zrobic, bo inaczej spadlby z okregowki