Rezerwowy Michał Renusz strzelił jedynego gola dla PGE GKS Bełchatów w zremisowanym spotkaniu z Flotą Świnoujście. Bełchatowskiego gracza cieszyła debiutancka bramka, ale nie mógł być zadowolony z wyniku. Remis to dla lidera strata punktów.
– Bramka na pewno cieszy, ale nie jestem specjalnie szczęśliwy, bo nie udało się wygrać – powiedział Michał Renusz, który w Świnoujściu zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach „Brunatnych”. Pomocnik PGE GKS Bełchatów, który sam przyznaje, że początki w drużynie Kamila Kieresia miał nie takie, jak by sobie wymarzył, mógł mocnym strzałem dać zwycięstwo nad Flotą.
– Miałem jeszcze jedną sytuację, ale bramkarz był dobrze ustawiony i piłka padła jego łupem. Uważam, że w dzisiejszym meczu zabrakło nam przede wszystkim szczęścia. Powinniśmy wykorzystać swoje sytuacje i wygrać – powiedział.
Piłkarz odniósł się także do sytuacji z ostatnich sekund spotkania, kiedy w polu karnym gospodarzy upadł Damian Szymański.
– Widziałem tę sytuację bardzo dobrze, bo zszedłem wtedy na prawą stronę. Moim zdaniem Damian, który dobrze zabrał się z piłką i wbiegł w pole karne, był ewidentnie faulowany i powinien być odgwizdany rzut karny – zakończył Renusz.
Źródło: gksbelchatow.com