Miało być zupełnie inaczej. Lechia Tomaszów podrażniona porażką z Omegą Kleszczów jechała do Żyrardowa po komplet punktów. Miejscowa Żyrardowianka nie przestraszyła się jednak szumnych zapowiedzi i odniosła zasłużone zwycięstwo.
– Jedziemy do Żyrardowa po pełną pulę – zapowiadał przed meczem dyrektor Lechii Adam Król. Gospodarze od pierwszych minuty uzyskali jednak optyczną przewagę i w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji podbramkowych. Artur Holewiński skapitulował w 45. minucie, a bramkę dla Żyrardowianki strzelił Bartosz Drożdżal.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Lechii. Bramkarza gospodarzy próbowali pokonać Marcin Mirecki oraz Mateusz Milczarek. Nie udało im się jednak doprowadzić do wyrównania. Sztuka ta udała się dopiero Danielowi Potakowskiemu. Żyrardowianka szybko odzyskała prowadzenie. 60 sekund po bramce Potakowskiego było 2:1. Zwycięskiego, jak się później okazało, gola zdobył Kacper Bargieł. Najlepszą sytuację do wyrównania miał Mirecki. Jego uderzenie z 87. minuty zostało zablokowane przez obrońcę Żyrardowianki.
Lechia po tej porażce spadła na ósme miejsce w tabeli. W ostatnim meczu w tym roku zmierzy się na własnym boisku z Sokołem Aleksandrów. Wiele wskazuje na to, że nawet wygrana nie uratuje Aleksandara Majicia przed utratą pracy.
Żyrardowianka Żyrardów – Lechia Tomaszów 2:1 (1:0)
dla Lechii: Daniel Potakowski 70
Lechia: Holewiński – Matysiak (56′ Rakowski), Dolot ż, Milczarek, Cyran – Król ż, Tonowicz (65′ Stańdo), Szymczak, Potakowski, Witczak (83′ Iwańczuk) – Mirecki.
Trener: Aleksandar Majić
Majic bardzo dobry trener,fajnie poukładał zespół.Potrzebne wzmocnienia a nie trener.Powodzenia awansu
Mam nadzieje że zarząd Lechii szybko jeszcze w tym tygodniu odwoła trenera Majicia z stanowiska trenera zespołu ten człowiek nie ma już pomysłu na ten zespół ,zimą należy także podziękować paru zawodnikom za grę w lechii należy sprowadzić na ich miejsce ambitnych zawodników którzy bedą rwali murawe z boiska.
W lechii jest tragedie, nie m ludzi do granie w 3-lidze. I Trenera.
Co tydzien tylko.ze nic Majicia nie uratuje , a ciagle pracuje brak slow …