Piłkarze Widzew Łódź przegrali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko- Biała 0:1 (0:0) i przedłużyli tym samym fatalną serię meczów porażek na wyjeździe. Artur Skowronek stwierdził, że jego podopieczni zagrali słabe spotkanie w efekcie czego wrócili z Bielska-Białej bez punktów.

Szkoleniowiec nie krył swojego niezadowolenia. Nie chciał komentować sytuacji z podyktowaniem kontrowersyjnego rzutu karnego. – Daliśmy ciała. Na pewno wiedzieliśmy jaki był ciężar tego spotkania. Zagraliśmy słabo i w konsekwencji przegraliśmy. Nie chcę oceniać sytuacji z rzutem karnym, bo widoczność była kiepska. Okoliczności wyglądały jednak dziwnie, ale sędziowie pewnie i tak się wybronią – powiedział Artur Skowronek, trener Widzewa Łódź.

Trener powiedział również, że jego podopieczni nie wytrzymali presji związanej z tym arcyważnym meczem. Pochwalił debiutancki występ w bramce Patryka Wolańskiego i ubolewał nad stratą w wyniku nadmiaru żółtych kartek aż trzech zawodników. – Szukaliśmy przełożenia udanych przygotowań na wynik tego bardzo ważnego meczu. Niestety nie wytrzymaliśmy ciężaru. Jednym z niewielu piłkarzy, którzy zasłużyli na pochwały jest bramkarz Wolański. Nie chcę na gorąco dyskutować o kartkach. Faktem jest, że w kolejnym meczu zagramy bez trzech piłkarzy. Nadal trwa ta nasza fatalna wyjazdowa passa. Rolą trenera jest by doprowadzić do jej zakończenia i mam nadzieję, że uda się to w kolejnym meczu – zakończył szkoleniowiec Widzewa.

Źródło: widzewiak.pl