Pilica Przedbórz (IV liga łódzka) wygrała z Zapałem Krzętów (II grupa piotrkowskiej klasy A) 4:1 (2:0) w swoim ostatnim meczu kontrolnym. Trzy gole dla gospodarzy zdobył Filip Bartkowiak, a jednego Bartłomiej Madej.
– Pierwszy raz graliśmy na własnym boisku. W pierwszej odsłonie na murawie pojawiła się czołowa jedenastka. Mieliśmy zdecydowaną przewagę. Tylko przez fatalny stan murawy prowadziliśmy do przerwy jedynie 2:0, a powinniśmy znacznie więcej. Po zmianie stron na murawie pojawili się zmiennicy. Ten sparing pokazał, że jeszcze dużo przed nimi pracy – powiedział Rafał Rabenda, trener Pilicy Przedbórz.
Pilica Przedbórz – Zapał Krzętów 4:1 (2:0)
Bramki dla Pilicy: Filip Bartkowiak 15, 24, 60, Bartłomiej Madej 65 – Jerzy Wójcik 74
Panie Trenerze odnoszę wrażenie że chyba był Pan na innym meczu…W pierwszej połowie strzeliliście bramki ze stałych fragmentów gry i to raczej przez złe ustawienie obrońców a nie świetną grę…Poza tym nie było klarownej sytuacji na bramki. Jako kibic Pilicy niestety nie widziałem dużej przewagi nad Krzętowem. Owszem gra piłką wyglądała ciekawie ale tylko do 40stego metra i dalej nie było pomysłu na rozegranie akcji:(Druga połowa wyrównana.Bramki strzeliliśmy z ewidentnego karnego i po błędzie bramkarza.Zarówno gra z pierwszej jak i drugiej połowy zdecydowanie do poprawy niestety.Usprawiedliwieniem jest skandaliczny stan murawy:(Powodzenia w lidze:)