Ten mecz ma przysłowiową długą brodę. W Sieradzu odrobione zostaną w środę zaległości z jesieni. Miejscowa Warta zmierzy się z Bronią Radom. Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w listopadzie. W zespole z Radomia aż szesnastu graczy było jednak niedysponowanych i mecz przesunięto na wiosnę.

Warta domagała się walkowera kwestionując ważność zwolnień. Ostatecznie jednak Mazowiecki Związek Piłki Nożnej wyznaczył marcowy termin. Piłkarze z Sieradza spisują się wiosną rewelacyjnie. Zdobyli siedem punktów (dwa zwycięstwa i remis) i w przypadku wygranej nad Bronią awansują na pierwsze miejsce w tabeli. Broń, która ma drugoligowe aspiracje, przyjedzie do Sieradza podrażniona sobotnią przegraną na własnym boisku z Lechią Tomaszów (0:1).

W Radomiu Broń zremisowała jesienią z Wartą 2:2. Sieradzanie uratowali remis w tamtym meczu po dwóch trafieniach Przemysława Różyckiego w końcówce spotkania. Różycki trafił do siatki w 82. i 90. minucie.

W zespole z Radomia może zabraknąć Mariusza Marczaka. Pod znakiem zapytania stoi również występ Mikołaja Skórnickiego – informuje strona bronradom.pl.

Mecz w Sieradzu rozpocznie się w środę (26 marca) o 15:30.