Widzew Łódź tylko zremisował z Jagiellonią Białystok 1:1 (1:1) w spotkaniu 34. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Zespół Artura Skowronka mocno ograniczył szanse na utrzymanie w lidze. Szkoleniowiec czterokrotnych mistrzów Polski wierzy jeszcze w szczęśliwe zakończenie sezonu.
– Przede wszystkim dziękuję kibicom, którzy pokazali jak wielka siła jest w Widzewie. Czujemy niedosyt, że nie nagrodziliśmy ich pełną pulą. Wszyscy widzieli, jak piłkarze walczyli. Mogę zadeklarować, że taka siła, jaka jest u kibiców, jest też w zespole. Póki jest szansa na utrzymanie, będziemy zasuwać do końca. My nie potrzebujemy stylu, my potrzebujemy punktów. (…) Jestem daleki od oceniania sędziego. W ostatnim meczu to, co się zdarzyło, to był skandal. Ten sędzia w bieżącej kolejce nie sędziuje, pewnie ze względu na tą sytuację. W piątkowym meczu też były dwie takie sytuacje. Powinien być rzut karny za faul na Kaczmarku i czerwona kartka za faul Ukaha na Cetnarskim. Coś nam cały czas przeszkadza. (…) Nie zgadzam się z oceną, że Mikita się nie angażował. Może z trybun to wyglądało inaczej, niż z ławki. To nie jest kwestia braku zaangażowania, raczej jakości gry – powiedział po meczu Skowronek.
Źródło: widzewiak.pl