AKTUALNOŚCI
Kamil Kiereś: Chcemy Ekstraklasy

To była zupełnie inna konferencja prasowa dla trenera Kamila Kieresia niż trzy poprzednie. Szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów mógł odetchnąć z ulgą po wygranej nad Flotą Świnoujście 3:0 (2:0). Poniżej prezentujemy wypowiedź trenera bełchatowskiej drużyny.

gadzety kibica keeza

 

Przez ostatnie dwa tygodnie życie dało nam porządnie w kość. Było to widać wewnątrz drużyny, a szczególnie w przerwie spotkania z Dolcanem. Musieliśmy się podnieść i zdobyliśmy bramkę, która nie dała zwycięstwa, ale pewien aspekt w tabeli i to był taki mały krok, na którym opieraliśmy naszą motywację i chęć pracy, mówiliśmy sobie, że problem, które nas dopadły to coś z czym musimy się mierzyć, a nie grać na zasadzie, że załamiemy się. Na pewno drużna pokazała wewnętrzny charakter, że potrafiła się odbudować i zagrać dobre zawody. Na pewno po tym zwycięstwie mamy jasny przekaz, że chcemy Ekstraklasy, ale droga do niej wiedzie nie przez przewagę punktową, a przez zwycięstwo w następnym meczu i do tego dążymy. Jeżeli chodzi o przebieg spotkania to na pewno nie był to łatwy mecz. Wykorzystaliśmy błąd przeciwnika, byliśmy cierpliwi w obronie i nagrodą jest ta pierwsza bramka. Były to trudne zawody, ale wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty w ciężkim momencie – powiedział Kiereś.

Siła naszego zespołu w pierwszych kolejkach kiedy nie przegraliśmy 12. spotkań, mieliśmy ścieżkę wielopunktową i to nas wywindowało na szczyt tabeli, siłą była drużyna. W tych meczach nie było słabych punktów. Ostatnio przytrafiły nam się błędy, nie wszyscy grali na jednym poziomie i szukaliśmy pewnego optymalnego ustawienia. Bartek Bartosiak nie jest typowym napastnikiem i w tamtym roku w Ekstraklasie musiałem często radzić sobie nim w ataku. Bartek jest takim talizmanem drużyny, ponieważ jeśli ktoś prześledzi ostatnie 1,5 roku, to gdy wychodził on w pierwszym składzie, nie przegraliśmy żadnego spotkania. Z perspektywy ostatnich trzech meczów, upadliśmy na podłogę, a dzisiaj w szatni mówiliśmy, żeby nie forsować za wszelką cenę tempa i za wszelką cenę, w miarę możliwości staraliśmy się utrzymać piłkę w środkowej strefie boiska. To był nasz pomysł na dzisiaj. Nic wielkiego poza odnalezieniem się w trudnej sytuacji nie zrobiliśmy. Za tydzień będzie zupełnie inny mecz i musimy budować inną wizję na przyszły tydzień – dodał szkoleniowiec.

Źródło: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
ADAM
10 lat temu

Za pieniądze ze spółek Państwa ?

ADAM
10 lat temu

Po co ?