Michał Wlaźlik nie jest już dyrektorem sportowym Widzewa Łódź. Jak poinformował klub, w czwartek nastąpiło rozwiązaniem umowy z nim za porozumieniem stron. Czarę goryczy przelał wyjazd wakacyjny w gorącym okresie transferowym, o którym napisał widzewiak.pl.

Dyrektor sportowy dodatkowo skompromitował się, twierdząc, że to był wyjazd służbowy. To nie jedyna jego twitterowa wpadka. Kilka miesięcy temu za pośrednictwem portalu społecznościowego informował o wyimaginowanej ofercie z Rosji dla Veljko Batrovicia. Chciał w ten sposób udowodnić, że potrafi manipulować mediami.

Oczywiście, nie są to jedyne zarzuty pod jego adresem. Ten najważniejszy jest taki, że drużyna, która została zbudowana za jego kadencji, spadła z Ekstraklasy, a większość transferów dokonanych przez dyrektora sportowego okazała się chybiona.

Źródło: widzewiak.pl