Widzew Łódź ma w przerwie zimowej sporo problemów. Nie dość, że drużyna okupuje ostatnią pozycję w tabeli, to nadal nie ustalono, gdzie będzie rozgrywać swoje mecze na wiosnę w związku z budową nowego stadionu. Być może otrzyma za to od miasta nową bazę treningową, z której zacząć korzystać mógłby już w 2015 roku. Wszystko zależy od prezydent Łodzi.

Czerwono-biało-czerwoni szukają odpowiedniego obiektu, na którym mogliby trenować w trakcie rundy wiosennej. Budowa nowego stadionu przy al. Piłsudskiego oznacza dla nich między innymi zniknięcie boisk, na których dotąd odbywały się zajęcia, stąd konieczność znalezienia innego miejsca. Ta sytuacja pokazała łódzkim radnym, że niezbędne jest powstanie w mieście bazy treningowej, która na dłuższy czas rozwiązałaby problem. Taką można byłoby przygotować np. na Łodziance.

Podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Sportu radni jednomyślnie pozytywnie zaopiniowali wniosek o przeznaczenie na budowę kompleksu boisk czterech milionów złotych. Miałyby one pochodzić z rezerwy zaoszczędzonej na powstaniu stadionu Widzewa. To właśnie drużyny z al. Piłsudskiego, głównie pierwszoligowa i juniorzy, korzystaliby z nowego obiektu. Już w 2015 roku miałyby zostać oddane do użytku trzy boiska (w tym dwa treningowe i jedno mniejsze). Później powstałaby również niezbędna infrastruktura.

Zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej wprowadza jednak nie żadna z komisji, ale sama prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska (na zdjęciu). To od niej będzie zależało, czy pozytywnie zaopiniowany wniosek zostanie uwzględniony i na Łodziance powstanie baza treningowa, z której mogliby korzystać widzewiacy.

Autor: MW, zdjęcie: Jareczek