AKTUALNOŚCI
Trudne chwile w Omedze Kleszczów

To może brzmieć jak żart, ale żartem nie jest. Działacze Omegi Kleszczów czyli flagowego klubu sportowego w jednej z najbogatszych gmin w Polsce mieli poważny dylemat. Ze względu na znaczne ograniczenie środków finansowych rozważali nawet możliwość wycofania się z trzecioligowych rozgrywek. Ostatecznie rozgrywki dokończą. 


tomadex wszystko dla kibica

O tym, że pieniędzy na grę w III lidze łódzko-mazowieckiej może być mniej niż w roku poprzednim mówiło się od dawna. Tak też się stało i w nowym budżecie gminy na 2015 rok zapisano mniejszą dotację dla Omegi niż poprzednio.

Działacze nie zamierzają się jednak poddawać. Drużyna normalnie przygotowuje się do rozgrywek rundy wiosennej pod okiem Tomasza Jaworskiego. Dziś rozegra kolejny mecz sparingowy, a rywalem Omegi będzie Pelikan Łowicz.

Nie my pierwsi przeżywamy problemy finansowe i nie ostatni – mówi prezes Omegi Jan Gurazda. – Mimo mniejszych pieniędzy niż w 2014 roku chcę uspokoić wszystkich kibiców, ze drużyna na pewno przystąpi do rozgrywek. Mieliśmy w tej sprawie kilka posiedzeń zarządu, a dyskusja była burzliwa gdyż rozważano różne opcje. Nawet te najczarniejsze z wycofaniem z ligi włącznie. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że mimo przejściowych kłopotów nie zamierzamy się poddawać. Wiosną większą możliwość pokazania się w III lidze dostaną nasi wychowankowie. Celem piłkarzy będzie walka o utrzymanie w lidze, a naszym celem jako działaczy poszukanie zewnętrznego wsparcia od ewentualnych nowych sponsorów – uspokaja Gurazda.

Po rundzie jesiennej Omega zajmuje 16. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 17 punktów. Wyprzedza jedynie drużyny WKS Wieluń i GKP Targówek Warszawa. Występy tego ostatniego w III lidze nadal stoją pod dużym znakiem zapytania.

 

Subskrybuj
Powiadom o

11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kibic
9 lat temu

ciekawy….bardzo dobrze napisałeś. Sztuką jest zrobić nabór ze swoich chłopaków. Wiadomo, że różne umiejetności i predyspozycje będą oni przedstawiać. Wyszkolić ich i wtedy chwalić się sukcesami w pracy z młodzieżą. Kluby z miast od wielu lat „biorą” trenujacych i wybijających się chłopaków z klubów wiejskich, a jak uda się osiagnąć takiemu chłopakowi jakiś sukces to często nagle staje się wychowankiem tegoż klubu o wiejskim się już nie pamięta.