Król strzelców łódzkiej okręgówki Eryk Lebioda nie będzie bronił barw Stali Głowno w rozgrywkach IV ligi łódzkiej. Piłkarz postanowił odejść z klubu. Nie wiadomo czy będzie kontynuował przygodę z piłką. Tym samym klub z Głowna na tydzień przed inauguracją rozgrywek został tylko z jednym nominalnym napastnikiem.
Piłkarze z Głowna przygotowania do rozgrywek nowego sezonu rozpoczęli tak naprawdę w poprzednim tygodniu. Po wygranym trójmeczu barażowym trener Marek Pawlak ustalił plan przygotowań, który błyskawicznie został wcielony w życie. Stal trenuje cztery razy w tygodniu, a w weekend rozegrała mecz kontrolny. Tak samo będą wyglądać zajęcia w trakcie rozgrywek z tą różnicą, że w weekend i niektóre środy klub będzie rozgrywał mecze ligowe.
Jak na razie trudno mówić o wzmocnieniach. Szkoleniowiec chciałby utrzymać wypożyczonych zawodników i szuka napastnika. – Bardzo chciałbym, aby zostali u nas zawodnicy, których ostatnio wypożyczaliśmy. Po odejściu Lebiody tak naprawdę mam do dyspozycji tylko jednego napastnika. Szukamy wzmocnienia ataku. Potrzebujemy zawodnika do gry. Drzwi są otwarte dla chętnych graczy – powiedział Marek Pawlak, trener Stali Głowno.
Zainteresowani zawodnicy proszeni są o kontakt telefoniczny z trenerem Markiem Pawlakiem pod numerem telefonu: 606 105 764.
mysle ze nawet gdyby zostal tonie odszedlby za rok do innego klubu wyzej . jezeli sie ma taka okazje to sie idzie obojetnie za jakie pieniadze. nie przesadzajmy tez z jego chwaleniem bo tojest okregowka..wiec mozna w jednym meczy nastrzelac kilka bramek tymbardziej jak sie gra w zespole z czolowki. pare sezonow temu w piotrkowskiej okregowce tez byl chlopak ktory nastrzelal iles tam bramek ok 50 ktorym interesowal sie belchatow i wszystkie klubu w woj lodzkim . kluby sie nie dogadaly i teraz nadal kopie tylkow czwartek lidze i nigdzie raczej wyzej nie zoistnieje bo swoja szanse juz mial ktora… Czytaj więcej »
Tak tylko że w tym sezonie Eryk ma jeszcze status młodzieżowca więc będzie łatwiej się dostać i regularnie grać gdzieś wyżej. W momencie jakby został jeszcze rok w Stali i dopiero wtedy odszedł już by nim nie był i byłby w ogóle inaczej postrzegany przez kluby.