AKTUALNOŚCI
Pelikan Łowicz zatrzymał Lechię

Pelikan Łowicz pokonał Lechię Tomaszów Mazowiecki 2:0 (1:0) w najciekawszym spotkaniu 6. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Tym samym łowiczanie jako pierwsi w tym sezonie znaleźli receptę na zespół Dariusza Rogulskiego. Lechia spadła na czwarte miejsce w tabeli, a Pelikan awansował na szóstą pozycję.


keeza komplety sportowe

Pierwsi groźną sytuację do zdobycia bramki stworzyli sobie gospodarze. W 8. minucie mocny strzał z linii pola karnego obronił Patryk Grejber. W odpowiedzi Lechia mogła objąć prowadzenie po uderzeniu Marcina Mireckiego. Dobrą interwencją popisał się Przemysław Perzyna. Kwadrans przed końcem pierwszej połowy Pelikan przeprowadził składną akcję, po której piłkę w bramce umieścił Daniel Bończak. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0.

Kilka minut po wznowieniu powinno być 1:1. Znakomitej sytuacji nie wykorzystał jednak Jakub Rozwandowicz. To zemściło się na Lechii w dalszej części meczu. Od 72. minuty goście musieli radzić sobie bez Pawła Magdonia, który obejrzał drugą żółtą kartkę za zagranie piłki ręką. W końcówce Pelikan wykorzystał liczebną przewagę i wynik spotkania na 2:0 ustalił Michał Fabijański. Łowiczanie odnieśli zasłużoną wygraną, która w opinii obserwatorów mogła być nawet wyższa. Bardzo dobry występ zanotował jednak Grejber. Młody bramkarz Lechii uchronił swój zespół od utraty większej liczby bramek.

Pelikan Łowicz – Lechia Tomaszów 2:0 (1:0)
Bramki: Daniel Bończak 30, Michał Fabijański 86

Pelikan: Perzyna – Gawlik, Nowak, Broniarek, Żółtowski ż – Kowalczyk, Bończak (70′ Parobczyk), Kiwała (85′ Fabijanski ż), Gamla, Adamczyk – Kosiorek

Lechia: Grejber – Cyran ż, Matuszczyk, Magdoń ż, cz, Majchrowski (88′ Kolasa) – Maksymilian Rozwandowicz (58′ Klaudiusz Król), Szymczak, Żytek, Mirecki, Baraniak (58′ Łazowski) – Jakub Rozwandowicz

Subskrybuj
Powiadom o

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
8 lat temu

Zawodnik Pelikana na pierwszym planie,ale przeciwnicy na zdjęciu to zawodnicy Neru Poddębice.

ZT
8 lat temu

III liga to za wysokie progi dla gwiżdżącego to spotkanie . A klasa to odpowiedni poziom dla tego gwizdka.

Obserwator
9 lat temu

Tak to jest jak Łazowski dzień wcześniej gra na orlikowym turnieju w Opocznie.