Za nami już siedem serii spotkań w IV lidze łódzkiej (8. kolejka odbędzie się dzisiaj), a jedną z najbardziej rozczarowujących drużyn tej rundy są piłkarze MKP-Boruty Zgierz. Podopieczni trenera Kacpra Rusa mają podobny bilans jak rażący ligowymi niepowodzeniami mistrz Polski – Lech Poznań.
W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrano już osiem spotkań, a poznaniacy zdobyli zaledwie cztery punkty legitymując się bilansem: 1 zwycięstwo, 1 remis i 6 porażek. Lech strzelił zaledwie 5 bramek i stracił aż 12 goli. Podobną niechlubną statystykę ma zgierski MKP-Boruta. Zgierzanie również w dorobku posiadają cztery punkty z bilansem: 1 zwycięstwo, 1 remis i 5 porażek. Zdobyli zaledwie dwa gole przy ośmiu straconych.
Nie ulega wątpliwości, że obie drużyny bez względu na klasy rozgrywkowe, w których występują, spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Lech Poznań jest obrońcą mistrzowskiego tytułu i nic dziwnego, że większość ekspertów jego miejsce upatruje w czołówce tabeli. Podobnie sytuacja wygląda jeśli chodzi o Borutę. Oprócz ligowego bilansu obie ekipy łączą jeszcze epizody w pucharach. W przypadku piłkarzy z Poznania są to eliminacje do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a w przypadku zgierzan Puchar Polski na szczeblu ogólnopolskim.
O ile formy poznaniaków nie da się łatwo wytłumaczyć o tyle za MKP-Borutą przemawia kilka argumentów. Jednym z podstawowych jest odejście z drużyny Patryka Pietrasiaka (Sokół Aleksandrów). Kolejnym ważnym aspektem są liczne kontuzje i kartkowe pauzy. Nic zatem dziwnego, że środowe spotkanie w Głownie ze Stalą będzie dla podopiecznych trenera Kacpra Rusa bardzo ważne. Początek zaplanowano na godzinę 17:00.
Dzisiaj w meczu ze Stala abraknie doswiadczonego kapitana druzyny ze Zgierza, takze kibice oraz działacze Zgierskiego Boruty licza ze druzyna w koncu zagra w pełnym 11 osobowym składzie i wywiezie 3 punkty z goracego terenu