AKTUALNOŚCI
Szczególny mecz Marcina Olejniczaka

W sobotnie wczesne popołudnie Start Brzeziny podejmie Start Łódź w ramach 14. kolejki łódzkiej klasy okręgowej. Dla Marcina Olejniczaka (Brzeziny) będzie to szczególny mecz. Były reprezentant Polski w futsalu i beach soccerze swoją przygodę z piłką rozpoczynał właśnie w drużynie z Bałut. Piłkarz podzielił się z nami wrażeniami przed tym ważnym pojedynkiem.

Sobotnie spotkanie ze Startem Łódź będzie dla Pana szczególnym. Dlaczego?

Mam sentyment do tego klubu. To właśnie w nim się wychowałem. Teraz jestem w Brzezinach i podczas meczu nie będzie sentymentów. Fajnie, że Start Łódź małymi kroczkami się odradza. Podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Ważne jest to, aby gra sprawiała mi wiele radości. Jest duża szansa, że trzy punkty w tym pojedynku zdobędzie Start. Tylko ja chcę, aby był to ten z Brzezin. Miło będzie jak w sobotę uda się spotkać w drużynie z Łodzi kogoś znajomego, bo przyznam się, nie śledzę kto tam aktualnie gra.

Jak wspomina Pan swoje początki i grę w barwach Startu Łódź?

Spędziłem tam kilka lat więc na pewno wspominam ten czas z uśmiechem na twarzy. Start był trzecią siłą piłkarską w Łodzi grając wtedy w III lidze łódzko-śląskiej. Później były upadki i wzloty. Do tej pory utrzymuje kontakt z chłopakami, z którymi grałem wtedy w zespole. To były zdecydowanie inne czasy niż teraz.

Po latach świetności przyszedł nawet taki czas, że Start Łódź na kilka sezonów zniknął z piłkarskiej mapy województwa. Jak Pan to odebrał?

Zgadza się. Śledziłem wyniki Startu Łódź, kiedy grali tam moi koledzy. Później to wszystko runęło. Można się domyślać, że z braków wsparcia finansowego ze strony Miasta Łodzi. W tej chwili gdyby klub posiadał sponsora to kto wie na jakim szczeblu rozgrywkowym by występował. Na terenach, gdzie mieści się klub, są predyspozycje do stworzenia bazy treningowej z prawdziwego zdarzenia. Życzę, aby Duma Bałut wróciła na miejsce z dawnych lat.

Czy po zakończeniu przygody z futsalem, decydując się na występy na otwartym boisku nie myślał Pan o powrocie do Startu Łódź?

Kiedy dowiedziałem się, że nie będę już zawodnikiem Gatty wiedziałem, że wrócę na duże boisko. To zawsze była moja pasja. Nie wiedziałem tylko, gdzie będę występował, ponieważ przez ostatnie sześć lat grałem tylko w futsalu. Nie myślałem wtedy o grze na Bałutach. Miała miejsce jedynie krótka rozmowa z kierownictwem Startu Łódź, abym objął jedną z grup młodzieżowych.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments