To nie jest Prima Aprilis. Niedzielny, wieczorny mecz łódzkiej klasy B (grupa I) prowadziło…sześciu sędziów. Przy sztucznych światłach Ner Łódzki pokonał Sokół Popów 7:3. Arbitrem głównym spotkania był Arkadiusz Banaszkiewicz, któremu w pracy pomagało: dwóch sędziów liniowych, arbiter techniczny i dwóch sędziów bramkowych.
O sprawie nic nie wiedział Łódzki Związek Piłki Nożnej, który do prowadzenia tego meczu wyznaczył jednego sędziego.
Zdjęcie: Rafał Siech
i gitara
bravo za extra organizację chłopaki
Liga Mistrzów 2016
hehe ale jaja i co teraz?? zawieszą sędziego??