Od mocnego uderzenia trzecioligowy sezon rozpoczął RTS Widzew Łódź. Podopieczni Marcina Płuski pewnie pokonali Świt Nowy Dwór Mazowiecki w meczu kończącym 1. kolejkę. Łodzianie powinni wygrać wyżej. Mieli jednak w pierwszej połowie dużego pecha. Trzykrotnie trafili w słupek.

Od pierwszych minut zarysowała się przewaga łodzian, którzy zaatakowali bramkę rywala. Między 12. i 15. minutę podopieczni Marcina Płuski aż trzykrotnie trafili w słupek. Uczynili to kolejno: Mariusz Zawodziński, Daniel Mąka i Maciej Szewczyk. Wydawało się, że bramka dla Widzewa to tylko kwestia czasu, ale Świt otrząsnął się i przeniósł grę w środkową strefę boiska. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic godnego uwagi. Na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.

Upragniona bramka padła cztery minuty po przerwie. W polu karnym najprzytomniej zachował się Daniel Mąka i dał prowadzenie Widzewowi. Strzelona bramka uskrzydliła widzewiaków. Kwadrans po wznowieniu było już 2:0, a w roli głównej ponownie wystąpił Mąka. Świt groźnie zaatakował bramkę Michała Chorosia dopiero w 72. minucie. Mocne uderzenie Adama Radwańskiego obronił jednak łódzki golkiper. W odpowiedzi świetnej sytuacji na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystał Mateusz Michalski. Wynik już do końca nie uległ zmianie i tym samym łodzianie zainkasowali pierwszy komplet punktów w nowym sezonie.

RTS Widzew Łódź – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 (0:0)
Bramki: Daniel Mąka 49, 59

RTS Widzew: Choroś – Tlaga (83′ Bartos), Czaplarski, Jędrzejczyk, Gromek ż – Rodak, Szewczyk, Budka (87′ Nouri), Zawodziński (65′ Michalski), Mąka – Burski (73′ Sobiłło)