Pięć punktów w siedmiu meczach – taki jest smutny bilans drużyny PGE GKS Bełchatów, która po dwóch wygranych nie potrafi odnieść zwycięstwa od pięciu kolejek. W sobotnim spotkaniu 7. rundy II ligi Brunatni zaledwie zremisowali z Olimpią Elbląg 2:2 (1:2) i zajmują w drugoligowej tabeli dopiero piętnaste miejsce.
Mecz rozpoczął się dla drużyny Andrzeja Konwińskiego jak marzenie. W 4. minucie Artur Lenartowski popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego i PGE GKS objął prowadzenie. Cztery minuty później było jednak 1:1. Łukasz Pietroń wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i Paweł Lenarcik zmuszony był wyciągnąć piłkę z bramki. W końcówce pierwszej połowy Olimpia wyszła na prowadzenie, a strzelcem bramki był Anton Kołosow.
Zdenerwowany trener bełchatowian dokonał w przerwie zmiany, a na placu gry pojawił się Dawid Flaszka. Osiem minut po zmianie stron Dawid Dzięgielewski doprowadził do wyrównania wykorzystując sytuację sam na sam z Kacprem Tułowieckim. W dalszej części obie ekipy miały swoje sytuacje na zdobycie kolejnych bramek. W rolach głównych występowali jednak bramkarze – Tułowiecki i Lenarcik. W ostatnim kwadransie swoją szansę dostał Marcin Krzywicki. Tym razem wysoki napastnik nie potrafił jednak strzelić gola i mecz zakończył się remisem 2:2.
PGE GKS Bełchatów – Olimpia Elbląg 2:2 (1:2)
Bramki dla PGE GKS: Artur Lenartowski 4, Dawid Dzięgielewski 53
PGE GKS: Lenarcik – Witasik, Grolik, Klepczyński, Szymorek – Andrzejczak, Rachwał, Lenartowski (74′ Pisarczuk), Zgarda (46′ Flaszka), Maciejewski (81′ Łabędzki) – Dzięgielewski (76′ Krzywicki)