LZS Chrząstawa, prowadzony przez Bohdana Kwaśniaka, zremisował w niedzielne przedpołudnie, na swoim boisku, z LZS Wrońsko 2:2 (1:0) w meczu 3. kolejki sieradzkiej klasy B (grupa III). Bramki dla miejscowych strzelili: Dawid Nadrowski oraz Dawid Peflik.

– Prowadziliśmy 1:0 – opowiada Bohdan Kwaśniak. – Oni wyrównali z rzutu wolnego, który sędzia podyktował za błąd naszego bramkarza. Strzelili z wolnego, a mur nie pomógł. Potem mieliśmy rzut karny, ale Przemysław Nickiewicz przestrzelił. Wrońsko zdobyło za to gola z jedenastki. Już w doliczonym czasie gry Dawid Peflik strzelił gola dla nas. Co to był za strzał! Z 25 metrów huknął, bramkarz nawet się nie ruszył. A jaka radocha była po golu, tak jakbyśmy mecz wygrali. Ale remis też trzeba szanować. Idzie ku lepszemu – dodaje Kwaśniak.