Siedem remisów i tylko dwa zwycięstwa. To bilans składający się na dorobek punktowy Krośniewianki Krośniewice po rundzie jesiennej ligi okręgowej. Oznacza to dla zespołu trudną walkę o utrzymanie w rundzie rewanżowej.

„Sytuacja w tabeli jest ciężka, ale nie zamierzamy się poddawać – zapewnia prezes beniaminka Marek Wietrzyk – W styczniu powinien dołączyć do nas niezły napastnik i największy problem tej rundy, czyli skuteczność, będzie choć częściowo i teoretycznie rozwiązany. Wystarczy spojrzeć na ilość strzelonych przez nas bramek i wszystko jest jasne. Organizacyjnie nie jest źle, ale mamy młody zespół składający się w większości z wychowanków i musi trochę czasu upłynąć, zanim będą potrafili pociągnąć ten wózek. Mogę wyróżnić naszego najskuteczniejszego zawodnika – Rafała Szymczaka, tyle że trochę narozrabiał pod koniec rundy i nieco popsuło to niezłą opinię o jego występach (w spotkaniu z MKS Kutno piłkarz pod koniec meczu pokłócił się z sędzią – przyp. redakcji). Dobrze spisuje się w bramce Marcin Błaszczyk, a poza tym mamy dość wyrównany zespół. Przyznaję, że dość wysoki poziom tej ligi trochę mnie zaskoczył. Mówię tutaj o porównaniu z A-klasą, gdzie graliśmy w poprzednim sezonie. Rok zamykamy dość dobrze jeżeli chodzi o finanse. Budżet jaki zakładaliśmy, czyli około 125 tysięcy złotych, udało nam się domknąć, dzięki dużemu wsparciu gminy (na poziomie 40 %). Pozostałe środki pozyskaliśmy od sponsorów. W przyszłym roku chcemy aby budżet wzrósł o 1/5 i myślę, że jesteśmy w stanie to zrealizować. Oczywiście głównym celem jest utrzymanie, ale nie robimy z tego zadania „być albo nie być”. Spokojnie, to młodzi chłopcy i mają jeszcze czas na granie. Ważne, żeby w klubie wszystko funkcjonowało na zdrowych zasadach”.