AKTUALNOŚCI
Trenerski dwugłos po remisowych derbach

To był mecz, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po pierwszej połowie spotkania ŁKS – RTS Widzew Łódź trudno było spodziewać się tego, że zespół Marcina Płuski podejmie walkę na stadionie przy alei Unii. Tymczasem to goście byli bliżsi wygranej i dopiero bramka Maksyma Kowala uratowała punkt liderowi tabeli. Poniżej trenerski dwugłos.


tomadex wszystko dla kibica

Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba. Daliśmy się stłamsić i ŁKS narzucił nam swoje warunki gry. Z kolei w drugiej połowie byliśmy już stroną dominującą, stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, z czego dwie zamieniliśmy na bramki. Szkoda tych niewykorzystanych okazji, bo goli mogło być więcej i przy wyniku 3:1 mielibyśmy już spokojną grę i kontrolę nad spotkaniem. Nie pomogła nam też czerwona kartka dla Kamila Tlagi. To bardzo osłabiło zespół. Musieliśmy dawać z siebie jeszcze więcej i to udawało się praktycznie do końca spotkania. Po raz drugi z rzędu dostaliśmy jednak bramkę w doliczonym czasie gry, to kosztuje nas już 4 punkty. Brawa dla chłopaków za walkę do samego końca. Mecz zakończył się remisem, moim zdaniem nie do końca sprawiedliwym, ale to już przeszłość. Teraz musimy wyciągnąć wnioski i skupić się na najbliższym rywalu – powiedział Marcin Płuska.

Do przerwy wykonywaliśmy to, co sobie założyliśmy. Mieliśmy przewagę udokumentowaną bramką. Niestety, po przerwie szybko stracona bramka spowodowała, że wkradła się nerwowość. Z takiej gry nie możemy być zadowoleni. Po raz kolejny chciałbym podziękować zawodnikom za grę do końca. Uratowaliśmy punkt, bo Kowal znów sprawdził się w roli ratownika w naszej ekipie. Z przebiegu gry, strzelając bramkę w końcówce, trzeba uszanować wywalczony punkt. Musimy przeanalizować przede wszystkim drugą połowę. Za bardzo oddaliśmy grę Widzewowi, dlatego musieliśmy gonić wynik. Trochę to trwało zanim się pozbieraliśmy. Na szczęście zdążyliśmy – to słowa Marcina Pyrdoła.

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
ole
7 lat temu

Widzew był cienki jak świst bata a Płuska oglądał chyba inny mecz . W Łodzi bez zmian TYLKO ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY HEJ HEJ.

bolo
7 lat temu

tylko widzew