Porażka Lechii Tomaszów z ŁKS Łódź znacznie skomplikowała sytuację tej drużyny w trzecioligowej tabeli. Zespół Grzegorza Wesołowskiego traci do lidera z Łodzi już jedenaście punktów. Przegrana 0:1 może oznaczać zmiany na stanowisku trenera w tomaszowskim klubie. W poniedziałek ponoć zaplanowano posiedzenie zarządu.
Używamy słowa ponoć gdyż jedna z osób związana z Lechią poinformowała nas o planowanym posiedzeniu zarządu. Zaprzeczył temu natomiast i to kategorycznie prezes Lechii Michał Goździk. Kto ma rację? Na pewno brak jest spójności w tzw. polityce informacyjnej klubu.
Nieoficjalnie wiadomo, że posada Wesołowskiego była już w tej rundzie mocno zagrożona, ale szkoleniowca obroniła seria dobrych meczów. Lechia ma do rozegrania w rundzie jesiennej jeszcze 4 mecze. Spotkanie 7. kolejki z Pelikanem Łowicz zostało bowiem przełożone na 27 listopada.
.
W każdym klubie najważniejszy jest kierunek, w którym wszyscy powinni podążać. Dyrektor nie trenuje zespołu i jak sądzę nie podejmuje jednoosobowo decyzji, a trener z pewnością ma narzucantch piłkarzy. W takich warunkach trudno jest wskazać co źle funkcjonuje. Co do Pomykały, to nie wypowiadajcie się na tematy o których nie macie pojęcia, a na temat ludzi, których nie znacie tym bardziej. Jak sądzę, jest on lepszy od wszystkich dotychczasowych trenerów w Lechii.