Po niedzielnym meczu III ligi Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – Pelikan Łowicz (3:1) wielu naszych czytelników dopytywało nas o to, czy w tym spotkaniu mógł zagrać zdobywca dwóch bramek Michał Miller. Pisaliśmy bowiem o tym, że piłkarz ten ukarany został przez Wydział Dyscypliny ŁZPN trzymiesięczną dyskwalifikacją.
Sprawa jest bardzo prosta. Wyjaśnił nam ją Tomasz Krakowiński, przewodniczący WD ŁZPN. Klub z Nowego Miasta Lubawskiego ma siedem dni na odwołanie się od decyzji ŁZPN. Do tego czasu Miller może rozgrywać mecze ligowe gdyż decyzja Wydziału Dyscypliny Łódzkiego Związku Piłki Nożnej jest nieprawomocna. Siódmego dnia Finishparkiet ma prawo złożyć odwołanie do PZPN. Jeśli z tego skorzysta to napastnik lidera III ligi będzie mógł grać, aż do czasu ponownego rozpatrzenia jego sprawy przez piłkarską centralę.
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że najbliższy mecz Finishparkiet zagra…w Ostródzie z Sokołem. A więc klubem, z którym również ma (miał) ważny kontrakt. Spotkanie odbędzie się w piątek (12 maja) o 20:00 w Ostródzie. A Miller pewnie w nim wystąpi. Mało bowiem prawdopodobne aby do tego czasu jego sprawę rozpatrzył PZPN.
przerabiałam już nie raz te tematy odnośnie odwołań w ŁZPN i PZPN to nie mógł już zagrać, a mało tego ŁZPN jeżeli go zawieszał to na podstawie dwóch kontraktów powinien klub być ukarany odjęciem punktów w poprzednich spotkaniach tak jest w regulaminie PZPN
Liczą się jedynie dni robocze
Miller zostal zdyskwalifikowany 27 kwietnia. Wczoraj byl 7 maj, dziesiąty dzien od czasu zawieszenia. Czyli przekroczona juz 7 dni na odwolanie