RTS Widzew Łódź przegrał pierwszy mecz na nowym stadionie przy ulicy Piłsudskiego. Zespół Przemysława Cecherza zagrał pasywnie i uległ walczącemu o II ligę Finishparkietowi Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:1). Po spotkaniu trener Przemysław Cecherz przeprosił kibiców za grę swojej drużyny. Przyznał, że Widzew sprawiał wrażenie jakby nie zależało mu na wygranej.
– Nasza gra sprawiała wrażenie, jakbyśmy nie chcieli wygrać. Nie dążyliśmy do strzelenia gola, do wyjścia na prowadzenie czy do wyrównania. Przepraszam niektórych kibiców za siebie i za zespół – powiedział szkoleniowiec RTS Widzewa, który poprosił dziennikarzy, aby nie zadawano mu na pomeczowej konferencji pytań.
– Jechaliśmy na Widzew znając wynik meczu ŁKS. Zdawaliśmy sobie sprawę, że strata punktów przekreśli nasze szanse na walkę o II ligę. Do tego doszła publika, nowy stadion… Wiedzieliśmy, że będzie gorąco i nie wszyscy nasi zawodnicy mogą dobrze wejść w mecz. I tak rzeczywiście było, bo początek nam się nie układał. Na szczęście z biegiem czasu było już lepiej. To był dziwny mecz. Odniosłem wrażenie, że tak być nie powinno. Ale nie będę już tego rozwijał – skomentował spotkanie Sławomir Majak – trener zespołu z Nowego Miasta Lubawskiego.
Źródło: widzewtomy.net
nigdy w zyciu za to co zrobili pilkarze nie powinni zaistniec w prawdziwej pilce. nie ma dla takich ludzi miejsca w prawdziwym futbolu. trener cecherz dno, wystraszyl sie jak zawodnicy, a sam wie ze zaraz moze nie byc juz czescia tego klubu. nawet majak w swoim wywiadzie byl zaskoczony cała ta sytuacja….
bez honoru, bez ambicji, bez dumy.
Zero Widzewskiego charakteru. Sprzedać, oddać to ich cel. Koniec z karnetem w przyszłym sezonie nie kupuję. Podziękowali nam za cały sezon” „dziękujemy ale i tak mamy was w dupie”
Ja bym na miejscu prawdziwego kibica Widzewa już nie kupił karnetu,bo mają zabawę włodarze za pieniądze kibica.Tak nie powinno być bo to nie ma nic wspólnego ze sportem i duchem rywalizacji aby komuś ułatwiać lub utrudniać, żałosne wytłumaczenie i duma honor Widzewa jest poniżej dna
piłkarze wypełnili założenia swoich kibiców ,którzy kazali im przegrac i tyle